~Violetta~
W restauracji Leon powiedział,ze mu się podobam, ale stwierdziliśmy, że zostaniemy przyjaciółmi. Myślę, że to była dobra decyzja, bo nie jestem gotowa na związek. Ale wracając, teraz jestem w domu i szykuję się na wyjście z dziewczynami. Założyłam tą sukienkę i dobrałam do niej te buty i zrobiłam lekki makijaż. Do małej torebki spakowałam telefon,klucze,pieniądze itd. Po kilku minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam je otworzyć, a za nimi stały moje przyjaciółki- Lu, Fran,Cami i Naty. Udałyśmy się do centrum handlowego. Zrobiłyśmy ,,małe" zakupy i wróciłyśmy do domów. Po powrocie rozpakowałam zakupy i poszłam na kolację. Po kolacji poszłam do swojej łazienki, załatwiłam wieczorną toaletę i poszłam spać.
Następnego dnia w Studio było bardzo spokojnie. Ale pod koniec mieliśmy zajęcia z wychowawcą-w naszym przypadku Angie. Opowiedziała nam, że rozmawiała już z rodzicami i nasza klasa wyjeżdża na swojego rodzaju biwak.Niestety nie mogła jechać z nami z powodu zajęć, a my i tak mamy tylko wolne lekcje. Wynikało z tego, że za 2 dni, jedziemy nad jezioro. Mimo wszystko bardzo cieszyłam się na tą wiadomość.
~Federico~
Dzisiaj wyjeżdżamy na biwak. Ja w Vilu bardzo się cieszymy. Co do mnie to zaprzyjażżniłem się z Leonem,Maxi`m,Brodweyem i Diego. Za pół godziny jedziemy.Zbiórka jest pod domem moim i Vilu. Dojazd mamy załatwić sobie sami ale no cóż... Jedziemy trzema samochodami. Jeden prowadzę ja, a ze mna jedzie- Lu, Leon i Vilu. Drugim samochodem jedzie Diego, a z nim Fran,Cami i Brodway. Trzecim samochodem jechała nasza słodka Naxi.
~Leon~
Siedzimy już w samochodzie dobrą godzinę.Nagle poczułem czyjąś głowę na swoim ramieniu. Była to Vilu. Tak słodko spała,że nie miałem serca jej budzić. Przez całą drogę się jej przygladałem. Po kolejnej godzinie dojechaliśmy i Vilu się obudziła. Tak bardzo ją kochałem.... Ale ona nic do mnie nie czuła.... No cóż zdarza sie...
~Violetta~
Obudziłam się na miejscu. w samochodzie zostaliśmy tylko ja i Leon. Po krótkiej chwili przerwałam niezręczną ciszę
-Hej Leon morze już pójdziemy??
-YY...tak- Obudził sie z transu wpatrywania we mnie.
Leon pomógł mi z walizką i w domku widok mnie bardzo zdziwił.
Lu całowała sie z Fede. Zaniemówiłam z wrażenia. Poszłam do kuchni sie napić a tam zastałam Fran i Diego robiacych to samo co dwójka w salonie. zrezygnowałam z napicia się i ponownie ruszyłam do salonu. NIE NO TO SĄ CHYBA ŻARTY- pomyślałam. tam całowali się Cami i Brod. zawołałam wszystkich do salonu i spytałam się czy coś mnie ominęło. dowiedziałam się ze narodziły się nowe pary i że został mi i Leonowi jeden dwuosobowy pokój... Nie wierzyłam w dzisiejszy dzień. Tak dotrwałam do wieczora. Załatwiłam wieczorną toaletę i po raz pierwszy razem z Leonem wyszliśmy do naszego pokoju. To co zobaczyłam totalnie zwaliło mnie z nóg. śpimy z Leonem w łóżku. No cóż to tylko dwa tygodnie- myślałam.
~Leon~
Po całym wyczerpującym dniu z Vilu poszliśmy do naszego pokoju. Zauważyłem, że mamy jedno łóżko. Mimo wszystko bardzo się ucieszyłem. Po krótkim przekonywniu Vilu zgodziła sie i poszliśmy razem spać. Zasnęła wtulona w mój tors. KOCHAM JĄ!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem nic ciekawego ale proszę komentujcie!!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że co raz bardziej ci wychodzi pisanie ;) :*